wtorek, 5 listopada 2013

Rozdział 1 - '' Jesteś wielkim szczęściarzem , Horan '' .

- Niall to chyba dla Ciebie - powiedział Louis wręczając mi związaną sznureczkiem kupkę listów.
 Wszystkie były jednakowe, w białej, średniej wielkości kopercie , na której widniała czerwona pieczątka oznaczająca , że przesyłka pochodzi z zagranicy. Wziąłem listy do ręki i przyjrzałem im się uważniej . Nie było adresu nadawcy. Jednak na wszystkich moje dane były wypisane tym samym charakterem pisma co oznaczało, że pochodzą od jednej osoby. Jedyną rzeczą , która mnie zdziwiła było to , że pieczątka na każdym liście miała inną datę co oznacza , że ta osoba pisała listy przez dłuższy czas. Jednak dlaczego doszły do mnie dopiero teraz ?
Chwyciłem list z najwcześniejszą datą. Wyciągnąłem kartkę , a moim Ooczom ukazały się drobne literki w prostych rzędach.

"Drogi Niallu
Ktoś kiedyś powiedział , że najlepszą formą na wyzbycie się jakiś uczuć jest przelanie ich na papier.
 I tak teraz robię. Dlaczego? Bo być może to pozwoli mi zapomnieć o rzeczach , o których chciałabym zapomnieć.
 Może choć w najmniejszym stopniu mi to pomoże. Dlaczego piszę to akurat Tobie? Sama nie wiem. Może dlatego, że myślę, że w pewien sposób jesteśmy podobni. Może dlatego, że czuję z Tobą jakąś więź .
 Choć w sumie to wszystko jest zabawne , przecież ty mnie nawet nie znasz. Ale co to za różnica. Ty i tak pewnie tego nie przeczytasz. Mój list zginie między innymi, nieprzeczytanymi od innych fanów. A nawet jeżeli to czytasz to pewnie nawet nie doszedłeś do tego momentu bo Cię zanudziłam. Wiesz tak na prawdę to Ci zazdroszczę. Fanów, przyjaciół , życia. 
Jesteś wielkim szczęściarzem Horan.
To zabawne mówić do Ciebie po nazwisku. Zupełnie jakbyśmy się znali , zupełnie jakbym pisała do kolegi. Jesteś moją żywą formą pamiętnika.
 Pomyśl jak na mnie działasz - nie znam Cię , a zamierzam powierzyć Ci wszystko co siedzi w mojej głowie. Jesteś jedną z nielicznych osób , które tak po prostu wywołują uśmiech na mojej twarzy. A przecież nawet nic nie robisz. Uśmiechasz się tylko do kamer, a mimo wszystko wystarczy, że na Ciebie popatrzę , a mój humor od razu się poprawia. Czasem włączam sobie jedną z Waszych piosenek i zastanawiam się jaki jest Niall Horan. Nie Niall Horan - wokalista One Direction, ale Niall Horan - zwykły chłopak z Irlandii. Chciałabym poznać prawdziwego Ciebie. Zgaduję,że jesteś ciepły, wrażliwy i opiekuńczy - przynajmniej tyle można wywnioskować ze sposobu w jaki śpiewasz .
 Z głosu można wiele wyciągnąć. To tak samo jak z butami. Uważam, że charakter człowieka określają buty.No bo na przykład ktoś elegancki i poważny nigdy nie włoży trampek.Dlatego tak lubię buty. Uwielbiam jednego dnia chodzić w trampkach, kolejnego w oksfordkach , a jeszcze kolejego w balerinach. Taka zmiana butów doskonale mnie określa. Może to głupie, ale wiem, ze w ten sposób nikt mnie nie rozygryzie.. A o to  mi chodzi. W końcu taka już jestem. Nieprzewidywalna. Nigdy nie wiadomo co strzeli mi do głowy. Ale to w sobie lubię.
Nie zawsze taka byłam. Pewne wydarzenia zmieniają człowieka. Chciałabym Ci o tym opowiedzieć, ale chyba jeszcze nie jestem na to gotowa. Może kiedyś.
Pamiętaj, że Cię kocham - i nigdy o tym nie zapominaj.
Jesteś szczęściarzem Horan.
                                               -N."
Odłożyłem list. 
Niby nic specjalnego , ale jednak coś urzekło mnie w tej dziewczynie. Zastanawiało mnie choćby to co stało się z nią, że się zmieniła.
 O czym miałem dowiedzieć się dopiero za jakiś czas? Korciło mnie żeby otworzyć kolejny list, ale powiedziałem sobie, że będę otwierać jeden dziennie. List , który właśnie skończyłem czytać wysłany został 3 tygodnie temu. Listy wysyłane były co 2-3 dni. Łącznie miałem 10 listów. Szczerze? Nie mogłem się doczekać przeczytania kolejnego. Chciałem poznać tą dziewczynę.